Weksel i miliony, których nie było

Przedsiębiorca podpisał umowę pożyczki opiewającą na półtora miliona złotych, a jako zabezpieczenie zwrotu kwoty pożyczki wystawił weksel in blanco. Działając w zaufaniu do kontrahenta potwierdził, że wskazaną w umowie sumę pieniężną otrzymał, jednakże nigdy nie doczekał się momentu przekazania umówionych środków. Tymczasem rzekomy pożyczkodawca po wezwaniu do zwrotu środków, uzupełnił weksel na sumę wekslową 2 500 000 zł, zliczając kwotę kapitału, odsetek i kosztów, zgodnie z deklaracją wekslową. Następnie na podstawie tego weksla skierował sprawę do Sądu Okręgowego w Lublinie z powództwem o zapłatę. W toku postępowania nieuczciwy kontrahent przedłożył ponadto dowody świadczące o tym, że miał pokrycie na kwotę pożyczki oraz tłumaczył, że środki przekazał w gotówce. Po włączeniu się do sprawy dra Jana Mojaka i mec. Tomasza Turskiego, po wielu miesiącach niezwykle zaciętej batalii w procesie poszlakowym udało się wykazać słabość misternie przygotowanego planu. W konsekwencji Sąd w całości oddalił powództwo i obciążył powoda wszystkimi kosztami postępowania.